niedziela, 16 października 2016

5. Złodzieje snów- Maggie Stiefvater

Hej! Wiem, że bardzo dawno nie było mnie na blogu, jest to spowodowane natłokiem obowiązków szkolnych, których mam bardzo dużo. Mam nadzieję, że mi wybaczycie. Dziś zapraszam Was na recenzję drugiego tomu Kruczego cyklu Maggie Stiefvater.





Tytuł: "Złodzieje snów"
Autor: Maggie Stiefvater
Tytuł oryginalny: "The Dream Thieves"
Tłumacz: Małgorzata Kafel
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 18 marca 2015
L. stron: 479











Jeśli moglibyście kraść przedmioty ze swoich snów, co byście zabrali?

Ronan Lynch ma sekret. Sekret, który ukrywa przed innymi, a czasem nawet przed samym sobą. Ronan potrafi kraść przedmioty ze snów. Nie jest jedyną osobą, która ich pragnie.


Blue wraz z kruczymi chłopcami kontynuują poszukiwania Glendowera. Od samego początku Ronan stara się poznać i opanować swój dar- wynoszenie przedmiotów ze snów. Przynosi to jednak nieoczekiwane skutki. Młody Lynch sprowadza ogromne niebezpieczeństwo na siebie oraz swoich przyjaciół. Dowiaduje się też zaskakującej rzeczy, która zmienia całe jego życie. Adam walczy z cieniami przeszłości. W mieście pojawia się też tajemniczy mężczyzna w szarym ubraniu, który zaczyna korzystać z usług rodziny Sargentów. Tymczasem Kavinsky zaczyna okazywać podejrzane zainteresowanie osobą Ronana. Spędzają razem każdą wolną chwilę. Poszukiwania trwają dalej...

Książka "Złodzieje snów" wypełniona jest wieloma tajemnicami, których proces rozwiązania śledziłąm z zapartym tchem. Jednak akcja nadal rozgrywa się bardzo wolno, a do rozwinięcia fabuły trzeba czekać do ostatnich stronic książki.

Drugi tom tego cyklu czytało mi się trochę lepiej. Jednak po jego lekturze nie zmieniam swojego zdania o tej serii. Nie jest ona zła, ale rozczarowuje, po wszystkich tak dobrych opiniach naprawdę rozczarowuje. Być może kluczem do bycia zadowolonym z przeczytania tej serii jest nienastawianie się na coś wspaniałego? Nie wiem, moim oczekiwaniom nie sprostała...

Podsumowując książka nie była tragiczna, jednak jeśli chcecie ją czytać musicie uzbroić się w anielską cierpliwość. Czy warto? Sama nie wiem... Mam wobec niej bardzo mieszane uczucia.



Cytaty:

Tajemnica to dziwna rzecz. [...] W życiu każdego z nas są tajemnice. Albo ich dochowujemy albo ktoś dochowuje ich przed nami. Posługujemy się nimi albo ktoś posługuje się nimi przeciwko nam. Tajemnice i karaluchy - oto co pozostanie, gdy wszystko się już skończy.


Odmienny nie znaczy zły.

Istnieją trzy rodzaje tajemnic. Pierwsze to takie, które wszyscy znają i do których potrzeba przynajmniej dwóch osób: jednej, by jej dochowała, a kolejnej, by nigdy się nie dowiedziała. Drugi rodzaj jest trudniejszy: to tajemnice, których należy dochować przed sobą samym. Każdego dnia tysiące wyznań pozostaje ukrytych przed potencjalnymi spowiednikami i żaden z tych wyznających nie wie, że wszystkie ich nigdy niewypowiedziane sekrety sprowadzają się do tych samych dwóch słów: "Boję się".
Jest wreszcie trzeci rodzaj tajemnic, najbardziej skryty. To tajemnice, o których nikt nie wie. Być może ktoś kiedyś je znał, lecz zabrał sekret do grobu. Mogą to być również bezużyteczne niewiadome, ezoteryczne i samotne, nieodkryte, ponieważ nikt ich nigdy nie szukał.


OCENA:

♥♥♥♥♥♥♥
7/10

Czytaliście tę książkę? Co o niej sądzicie?

1 komentarz:

  1. Ponieważ właśnie dziś rozpoczynam moją przygodę z tą książką, pozwoliłam sobie na przeczytanie tylko i wyłącznie zakończania i nie jestem nim pocieszona. Mam nadzieję jednak, że nie było tak źle ;)

    Pozdrawiam
    Sylwka z unserious.pl

    OdpowiedzUsuń